Moje dziewczyny od dawna prosiły o coś takiego i zrobiły mi nawet taką listę ze swoimi zachciankami po zrobieniu jakiegoś dania zostaje ono skreślone z listy. Lista jest długa i bardzo pracochłonna bo makaronu z serem na niej nie ma :). Po dokładnym jej przestudiowaniu postanowiłam zacząć od chlebków pitta bo tak szczerze to sama nawet miałam na nie ochotę. Chlebki może nie smakują dokładnie jak te które kupujemy w barach, ale są pyszne i pachnące, a co najważniejsze domowe:)
Domowy chlebek ala pitta
3 szklanki mąki pszennej
2 jajka
2 łyżki oleju
3/4 szklanki oleju
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka soli
Wykonanie:
Mąkę przesiać i na sucho wymieszać z solą, sodą oraz proszkiem do
pieczenia, jajka ubić z mlekiem i olejem, a następnie dodać do suchych
składników i zagnieść gładkie ciasto.
Ciasto po zagnieceniu rozwałkować
na 1 cm grubości i przy pomocy małej miseczki wyciąć krążki z ciasta,
następnie delikatnie nakłuć je widelcem w kilku miejscach.
Patelnie z
grubym dnem dobrze nagrzać i po zmniejszeniu palnika smażyć nasze
chlebki z dwóch stron na złoty kolor ( dobrze jest sprawdzić patyczkiem
czy są gotowe, patyczek ma być suchy)
Po przestudzeniu delikatnie naciąć
tak, aby powstała nam taka kieszeń i napełnić je dowolnymi składnikami
ja lubię z warzywami po wierzchu polanymi majonezem i keczupem.
Wyglądają bardzo smacznie :) aczkolwiek to są raczej podpłomyki niż chlebki pita :) chlebki pita robi się na drożdżach i piecze w piekarniku, wtedy "puchną" i samoistnie robi się w nich kieszonka :)
OdpowiedzUsuńDlatego Mirabelko widnieje przy nich "ala" pitta, aczkolwiek były pyszne :)
UsuńMoże i nie są takie dokładnie jak kupne, ale z pewnością były pyszne. Na zdjęciach wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńDaleko im do kupnych, ale były pyszne :)
Usuń