Od zawsze chciałam zrobić takie orzeszki, ale nie bardzo miałam jak.
Dzisiaj wreszcie nastał ten wielki dzień i mogłam poczęstować rodzinkę swoimi pierwszymi orzeszkami jak na pierwszy raz wyszły mi całkiem fajne, przepis zaczerpnęłam z ulotki dołączonej do urządzenia, ale zaczynam wyszukiwanie nowego w sieci bo te były takie kruche, a ja bym chciała bardziej waflowe.
Jeśli ktoś ma taki przepis to będę wdzięczna za namiary :) :)
Pierwsze orzeszki
40 dag mąki pszennej
10 dag cukru
25 dag margaryny
2 jajka
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Krem:
20 dag masła
5 dag mielonych orzechów
2 łyżki cukru pudru
1/2 łyżki spirytusu
Dodatkowo:
draże orzechowe
Wykonanie:
Margarynę utrzeć z cukrem na krem w trakcie ucierania dodać jajka i przesiana mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Ciasto wychodzi dosyć gęste i wydaje się klejące, ale wilgotnymi dłońmi bardzo łatwo uformujemy kuleczki wielkości troszkę mniejszej jak orzechy włoskie.
Maszynkę do wypieku orzeszków rozgrzać i kolejno umieszczać w niej kuleczki i piec około 5 min. Ciasto w trakcie pieczenia troszkę wylewa się z foremek więc po upieczeniu z jeszcze ciepłych delikatnie obłamać wystające brzegi.
Krem:
Masło utrzeć z cukrem pudrem na gładki krem do gotowego kremu dodać zmielone orzechy ja akurat miałam laskowe i obłamane resztki ciasta, wszystko jeszcze dokładnie wymieszać i dolać spirytus.
Łupinki orzechów napełnić kremem i przed zlepieniem w każdym orzeszku umieścić cukierka.
Zlepione orzechy odstawić do lodówki, aby zastygły.
Jakie sliczne! Jadlam takie raz byly pyszne! Ale skad taka maszynke wytrzasnac?
OdpowiedzUsuńMi się udało i przyniósł mi taka zajączek :)
Usuńyyyyy ten to jak już Ci tak ten orzechowiec obrodził to ja chętnie pozbieram....:-)
OdpowiedzUsuńmniam uwielbiałam te orzechy w dzieciństwie...
cudne Ci wyszły
gosiak
Jak się da to zbieraj :)
Usuń