Ostatnimi czasy zdarzyło mi się wywalić zakupione wędliny bo nie nadawały się do jedzenia, wyrzucając je wywalałam też swoje pieniądze więc postanowiłam sama robić wyroby w tym celu zakupiłam kilka sprzętów, a mój mężuś postawił wędzarnię. Stawiam w tej dziedzinie pierwsze kroki, ale mimo tego, że wymagają takie wyroby nakładu pracy ja długo nie sięgnę po kupne gotowce. Na wegetariankę się nie nadaję bo jestem typowym mięso jadem :) i dwa dni bez mięsa to dużo za dużo dla mnie, więc będę robić własne wyroby i tutaj je spisywać.
Przepis na ten pasztet zaczerpnęłam z " Kuchni staropolskiej" choć bardzo podobny zachwalała Hala na Przepysznie, pasztet lub jak ktoś woli pasztetowa jest pyszna i pachnąca, może nie ma kremowej konsystencji , ale bez problemu da się nią smarować pieczywo.
Domowa pasztetowa
1 kg słoniny
1 kg mięsa wieprzowego chudego
1/2 kg wątróbki ja użyłam drobiowej
1/2 kg kaszy manny
1.5 szklanki zimnej wody
2 duże cebule
2 łyżki pieprzu
4 płaskie łyżki soli
1 łyżka majeranku
1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
Wykonanie:
Słoninę, mięso, wątróbkę i cebulę skręcić przez maszynkę ja skręciłam
na
grubych oczkach, kaszę manną wymieszać z wodą i powstałą papkę dodać do
mięsa, dosypać przyprawy i dokładnie wymieszać.
Słoiki wyparzyć ( mi
wyszło 12 sztuk takich po dżemie) i napełnić je masą tak, aby został 1
cm miejsca od krawędzi słoika, dokładnie zakręcić.
Słoiki z pasztetem ustawić w garnku, zalać wodą tak, aby wystawała tylko
pokrywka i od momentu zagotowania trzymać na małym płomieniu 1.5 godz
po tym czasie wystudzić i przechowywać w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz