Grudniowe wyzwanie blogerek

Już po raz drugi mam okazję upiec coś razem z dziewczynami z innych blogów choć wszystko na odległość. Dzisiejszym tematem były ciasteczka na choinkę temat jak najbardziej trafiony bo choinka lada dzień stanie prawie w każdym domu. U mnie sprawa była jasna pieczemy pierniczki bo co to za choinka bez pierniczków od lat pieczemy z tego samego przepisu więc w tym roku postanowiłam coś zmienić i upiekłam pyszne oraz  mięciutkie pierniczki z przepisu który dostałam od koleżanki w pracy, a więc dzisiaj " Pierniczki Moniki"
Dziewczyny pieką swoje cudeńka, a ja czekam z niecierpliwością na ich słodkości bo do świąt jeszcze troszkę czasu więc zawsze można coś nowego upiec, a w kuchniach wczoraj działały Paulina ,
Marta  ,Monika , Magda ,Justyna ,Bożena, Magda, Ewa, Ania, Justyna ,Judyta 

Pierniczki Moniki 



1 kg mąki
40 dag miodu
30 dag cukru
1 margaryna
2 jajka
2 łyżeczki sody
2 opakowania przyprawy do pierników
Lukier;
1 białko
cukier puder
kilka kropli soku z cytryny 
Wykonanie:
Miód, cukier i margarynę rozpuścić oraz przestudzić, mąkę przesiać i na sucho wymieszać z sodą oraz przyprawą do pierników, jajka lekko ubić.
Do letniego miodu dodać suche składniki i jajka, zagnieść gładkie ciasto ja je schłodziłam około 2 godzin po tym czasie cienko rozwałkować i foremkami wyciąć kształty, pierniczki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piec około 8-10 min w temp. 180 st.

Lukier:
Białko ze sparzonego jajka lekko ubić samo, następnie dodać sok cytrynowy i cukier puder, cały czas ubijając ja robię to 1 końcówką w ręcznym robocie, cukier dodajemy w takiej ilości, aby uzyskać odpowiednią gęstość lukru, a wszystko zależy od wielkości białka.

 Wystudzone pierniczki dowolnie udekorować lukrem białym lub zabarwić barwnikami spożywczymi i zostawić  wyschnięcia. 

Taki kapitalny i podsumowujący akcję banerek zrobiła nam Justyna :)