Dzisiaj miałam straszną wenę twórczą lub musiałam czymś zająć głowę bo po pracy wyprodukowałam tort czekoladowy ( o którym jutro :)), pastę do chleba na kolację i takie malutkie ciasteczka które przypominają domowe czekoladki. Miałam je zrobić w zwykłych foremkach do muffin, ale wykopałam z dna szuflady takie stare foremki ( ani razu nie użyte ) do wyrobu czekoladek i zrobiłam w nich. Pomysł na ich wykorzystanie był bardzo dobry bo wyszły uroczo :)
Ucierane ciasteczka
13 dkg margaryny
1/2 szklanki cukru
3/4 szklanki mąki
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 jajka
2 łyżki mleka
3 łyżki suszonej żurawiny
1/2 tabliczki czekolady mlecznej
Wykonanie:
Margarynę utrzeć z cukrem w trakcie ucierania dodawać porcjami przesianą
mąkę i kakao wymieszane z proszkiem do pieczenia oraz jajka i mleko.
Utarte, gładkie ciasto wymieszać z żurawiną.
Ciastem napełnić małe
foremki ja użyłam silikonowych do wyrobu domowych czekoladek.
Piec około
15 min w temp. 180st
Po upieczeniu i wystudzeniu ciasteczka delikatnie
wyjąć z foremki i po wierzchu polać rozpuszczoną w kąpieli wodnej
czekoladą oraz posypać kolorową posypką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz