wtorek, 22 września 2015

Sowi szlak

Dzisiaj nadrabiam zaległości dodając coś co już było.
 Kanie czy sowy jak się u nas mówi to jedne z lepszych grzybów jakie znam i w naszym domu jada je nawet nastolatka która grzybki z bigosu na bok odkłada. Panierowane jak sznycelki kanie to przysmak za którym tęsknimy od jednego sezonu jesiennego do drugiego bo nawet te zamrożone to już nie smakują jak te prosto z lasu lub polanki. W niedzielne popołudnie wybraliśmy się rodzinnie  na spacer do lasu i trafiliśmy na sówkową polankę lub szlak jak określiła to Hania. Dobrze, że mąż miał w bagażniku wiaderko które odwoził i nie mógł odwieść na działkę bo inaczej nie mielibyśmy do czego zebrać tych skarbów gdyż kosz który zabraliśmy ze sobą okazał się za mały :)
Zresztą sami zobaczcie co tam znaleźliśmy bo opisać to trudno, ja jak żyję nie widziałam tylu sów na tak niewielkiej powierzchni, a zresztą cały las i jego okolice wyglądały przepięknie :)
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy

Wszystkie teksty i zdjęcia są mojego autorstwa i proszę ich nie kopiować bez mojej zgody