W tym roku już były, pączki, faworki, a nawet oponki, ale różyczek nie było więc trzeba to było nadrobić, a różyczki wyszły pyszne i pachnące.
Karnawałowe różyczki
50 dag mąki pszennej
5 dag cukru pudru
6 dag masła
4 jajka
2 łyżki wódki
1/2 szklanki śmietany 18%
Dodatkowo:
olej do smażenia
cukier puder do posypania
dżem lub wiśnie do dekoracji
Wykonanie:
Mąkę przesiać na stolnicę, dodać szczyptę soli i cukier, wymieszać, następnie dołożyć masło, jajka, śmietanę i alkohol, zagnieść ciasto które dokładnie wybić tłuczkiem i schłodzic w lodówce.
Schłodzone ciasto podzielić na trzy części i kolejno je rozwałkować na cieniutki placek i różnymi rozmiarami szklanek wyciąć kółeczka które na brzegu delikatnie ponacinać,
następnie smarując środek jajkiem sklejać od największego do najmniejszego na środku lekko docisnąć palcem.
Na patelni rozgrzać sporą ilość oleju i na rozgrzanym tłuszczu smażyć róże kilka minut do momentu zrumienienia, róże do oleju wkładamy płatkami do dołu,
po usmażeniu odsączamy z nadmiaru tłuszczu i w środek wkładamy niewielką ilość dżemu lub wiśnie po wierzchu posypujemy cukrem pudrem.
i jeszcze ta wisienka nad i :) pyszności karnawałowe :)
OdpowiedzUsuńpiękne Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńRóżyczki nawet te z ciasta mają w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuń