Sernik na zimno

Takie chatki wszyscy znają i dla wielu kojarzą się one z beztroskim dzieciństwem. Osobiście nie robię jej zbyt często, a dokładniej nie robię jej prawie wcale i to nie dlatego, ze nie lubię bo owszem lubię. Lenistwo jest najlepszym wytłumaczeniem braku chatki w moim domu bo jednak dno z herbatników na nie masa serowa i galaretka to szybsza wersja deseru jakim jest sernik na zimno. Ostatnio spotkałam się z chatką w jednej z kolorowych gazet i tak sobie pomyślałam " zrobię sobie i ja bo przecież umiem :)  "no i tak jak pomyślałam tak zrobiłam :)

Sernik na zimno

30 kakaowych herbatników
5 dag gorzkiej czekolady
2 łyżki śmietany 30%
truskawki
masa serowa:
75 dag białego sera
1,25 szklanki cukru pudru
20 dag masła
1 cytryna
wykonanie:
Ser skręcić przez maszynkę, masło utrzeć z cukrem pudrem na krem do puszystego kremu maślanego dodać partiami ser i cały czas ucierać na koniec dodać skórkę otartą z cytryny i wyciśnięty z niej sok.
Połowę herbatników ułożyć w trzech rzędach po długości herbatników (na papierze do pieczenia ), ułożoną warstwę ciastek posmarować 1 cm warstwą masy serowej, przykryć drugą warstwą herbatników.
Na środkowym rzędzie ciastek wyłożyć pozostała masę serową i wcisnąć w nią gęsto truskawki, następnie boczne rzędy ciastek złożyć do środka tworząc piramidkę, owinąć ją brzegami papieru i odstawić do lodówki na kilkanaście godzin do schłodzenia.

Czekoladę rozpuścić  z dodatkiem śmietany, schłodzone ciasto rozwinąć z papieru i po wierzchu polać polewą przed jej zastygnięciem ozdobić połówkami truskawek.