Jak już wiecie kani ci u nas dostatek dlatego postanowiłam spróbować i zrobić je z tego przepisu bo jak wiadomo po grzybowy przepis to tylko do Pyzy :) Bez zbędnego opisywania i chwalenia powiem tylko, że od tej pory każdy naddatek tych grzybów mam zamiar pakować w słoiki, pierwsza porcję zrobiłam trzymając się przepisu na zalewę w drugiej turze zmniejszyłam ilość octu, ale smak zalewy to już kwestia gustu, a ważne jest to jak nam smakuje efekt końcowy.
Przepis spisuję tutaj tak może niedokładnie, ale według mnie ważna jest zalewa bo grzyby to kwestia tego ile uda nam się nazbierać zaś cebulę dopasujemy do ilości grzybów.
Smażone kanie w zalewie
kapelusze kani
panierka
olej
cebula
zalewa:
5 szklanek wody
1 szklanka octu 10%
6 łyżek cukru
1,5 łyżki soli
1 łyżeczka gorczycy i kolorowego pieprzu
5 liści laurowych
5 ziaren ziela angielskiego
wykonanie:
W garnku zagotować wodę z octem i przyprawami.
Cebulę pokroić w piórka i obgotować, aby zmiękła, następnie odcedzić z wody.
Oczyszczone kapelusze grzybów lekko posolić i opanierować w mące, jajku i bułce tartej, następnie usmażyć na złoty kolor i od razu układać w słoikach przekładając je cebulą i zalewając je gorącą zalewą.
Zakręcone słoiki z grzybami odstawić do wystudzenia po wystudzeniu przechowywać w suchym i chłodnym miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz