Od tygodnia nic dobrego nie wyprodukowałam w swojej kuchni i z chęcią nie robiłabym tego dalej, tylko zamknęła w pokoju i przespała zimę w nadziei, że obudzę się wiosną, a wszystko okaże się złym snem. Do wiosny jednak jest daleko, a w domu jest rodzina i trzeba się zmobilizować do działania. Od zawsze wiadomo, że na smuteczki najlepsze są słodycze i dlatego dzisiaj u mnie taka szybka babeczka co zawsze się udaje.
Zebra nr.2
5 jajek
3/4 szklanki cukru
3 szklanki mąki pszennej
1 szklanka oleju
1 szklanka białej oranżady
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
dodatkowo:
2 łyżki kakao
2 łyżki mąki pszennej
10 dag mlecznej czekolady
3 łyżki mleka
wykonanie:
Białka jajek ubić na sztywno z dodatkiem szczypty soli w trakcie ubijania dosypywać cukier i ubijać do uzyskania szklistej bezy, następnie dodać po jednym żółtku i cały czas ubijać.
Do ubitej masy jajecznej dodawać na zmianę porcjami olej, oranżadę i mąkę przesianą i wymieszana z proszkiem do pieczenia oraz sodą ( masę mieszać delikatnie łyżką) Ciasto podzielić po wymieszaniu na dwie części i do jednej dodać kakao, a do drugiej dodatkową mąkę i wymieszać.
Okrągłą formę o średnicy około 22 cm wysmarować masłem i na dnie kłaść porcjami na zmianę ciasto do wyczerpania się ciasta, zaczynając od środka, a ciasto w formie samo się rozleje.
Piec w temp. 170 st około 60-65 minut do suchego patyczka. Czekoladę połamać do miseczki i wymieszać z mlekiem, następnie rozpuścić na parze lub w mikrofali i polać nią po wierzchu wystudzone ciasto.
Piękne paseczki))
OdpowiedzUsuń