Przepis ze starej i sprawdzonej książeczki " Świąteczne słodkości"
18 styczeń
Pierwszy raz zrobiłam takie obwarzanki wiec nie wiedziałam jak wyglądają na drugi dzień z ciekawości zostawiłam do dzisiaj kawałek, a kawałek dlatego, że wyszły mi bardzo duże i przed podaniem pokroiłam je na trzy część. No więc dzisiaj było widać, że nie są świeże i pod twardawą skórką kryło się mięciutkie i nadal smaczne wnętrze, czyli nadają się kiedyś do powtórzenia.
Smażone obwarzanki
5.1/2 szklanki mąki pszennej
2 szklanki mleka
1/2 szklanki cukru
5 dag drożdży
10 dag stopionego masła
5 żółtek
1\4 łyżeczki soli
1 łyżka spirytusu
Dodatkowo:
olej do smażenia
marmolada różana
Wykonanie:
Mleko podgrzać i rozpuścić w nim drożdże, następnie dodać 1 szklankę mąki i cukier, wymieszać po czym zostawić do wyrośnięcia.
Pozostała mąkę wymieszać z solą dodać do niej wyrośnięte drożdże, żółtka oraz stopione i przestudzone masło, wyrobić gładkie ciasto które odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Stolnice posypać mąką i rozciągnąć na niej wyrośnięte ciasto, następnie pociąć pociąć je na paski 7cm na 25 cm i na środku każdego ułożyć pasek z marmolady, zlepić na środku i delikatnie wałkując wałeczek naciągać z wałeczka uformować precle lub tak jak ja coś w rodzaju obwarzanka, gotowe obwarzanki zostawić jeszcze na kilka minut do podrośnięcia.
W wysokim rondlu rozgrzać olej( ja miałam pół na pół ze smalcem) i w gorącym tłuszczu smażyć obwarzanki na złoty kolor.
Po usmażeniu odsączyć z nadmiaru tłuszczu, polać lukrem lub posypać cukrem pudrem.
nigdy nie jadłam, ale muszą być pyszne do kawki czy herbaty ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
szana!
Ja wczoraj tez miałam okazję pierwszy raz spróbować i były ok :)
Usuń