Ciasto jak na Marcińskie rogale choć nadzienie już nie i dlatego są prawie, a prawie jak wiecie robi dużą różnicę :)
Rogale u mnie są każdego roku choć w tym roku dołączył jeszcze jeden powód do ich przygotowania, a dokładnie wspólne wydarzenie.
Rogale prawie Marcińskie
ciasto:
200 ml mleka
50 dag mąki pszennej
3 łyżki cukru
2,5 dag drożdży
1 jajko
60 gram masła
dodatkowo:
150 gram masła
masa makowa:
1/2 puszki masy makowej
10 dag marcepanu
2 łyżki skórki pomarańczowej kandyzowanej
2 łyżki posiekanych orzechów włoskich
1 łyżka miodu
lukier :
1 szklanka cukru pudru
kilka kropli soku z cytryny
woda
wykonanie:
Mleko lekko podgrzać i rozpuścić w nim drożdże, dodać cukier i 2 łyżki mąki, wymieszać i odstawić na kilka minut.
Mąkę przesiać, dodać do niej szczyptę soli, jajko, mleko z drożdżami i rozpuszczone oraz przestudzone masło. Wszystkie składniki zagnieść na gładkie ciasto i odstawić na 30 minut do podrośnięcia.
150 gram masła zamrozić i zetrzeć na tarce. Wyrośnięte ciasto rozwałkować na prostokąt na 3/4 całego ciasta rozsypać starte masło i przykryć do połowy szerokości ciastem bez masła, następnie złożone ciasto ułożyć na części z masłem, zlepić dokładnie boki.
Ciasto ostrożnie rozwałkować na prostokąt tak, aby nie wyciekło w trakcie wałkowania masło, rozwałkowane ciasto ponownie złożyć na trzy tak jak wcześniej i schłodzić w lodówce 30 minut po tym czasie ponownie rozwałkować i złożyć( czynność powtarzać trzy razy)
Masa makowa:
Do gotowej masy makowej z puszki dodać orzechy, skórkę, marcepan i miód, dokładnie wszystko ze sobą połączyć.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować na prostokąt i pociąć na trójkąty
na każdym rozsmarować masę makową i zwijać zaczynając od podstawy po pierwszym zawinięciu na środku ciasta zrobić małe nacięcie i dalej zwijać rogale.
Zwinięte rogale ułożyć na blaszce wysmarowanej masłem i odstawić ponownie do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.
Piec w temp. 180st około 20 minut do uzyskania złotego koloru.
Cukier puder utrzeć z sokiem cytrynowym i niewielką ilości wody na gładki lukier, przygotowanym lukrem polać upieczone i wystudzone rogale i zanim zastygnie lukier można posypać posiekanymi orzechami.
Razem ze mną rogale piekły:
Angelika -http://zyciezaczynasiewkuchni.blogspot.com/2015/11/rogale-marcinskie.html
Asia-http://samaslodyczuasi.blogspot.com/2015/11/rogale-swietomarcinskie.html
Joanna-http://rozowakuchnia.blox.pl/2015/11/Rogale-Swietomarcinskie.html
Szóste niebo-http://6niebo.blox.pl/2015/11/rogale-swietomarcinskie.html
i Lidia Wesolowska
Dziękuje za wspólne wypiekanie. Rogale wyszły ci fantastyczne . Pozdrawiam Joanna
OdpowiedzUsuńPyszne rogaliki :) dziękuję za wspólne wypiekanie :)
OdpowiedzUsuń